VINTAGE WYKROJE KRAWIECKIE - Gdzie szukać i co kupować?

11/05/2016 Made by Wera 4 Comments



O tym wpisie myślałam od dłuższego czasu. Chciałam się z Wami podzielić moimi bardzo subiektywnymi spostrzeżeniami odnośnie wykrojów krawieckich sprzed kilku dekad. Mam nadzieję, że pomimo osobistego charakteru wpis pomoże Wam lepiej zorientować się w dostępnych źródłach. Jestem też bardzo ciekawa Waszych historii i doświadczeń. Jakie są Wasze ulubione magazyny z wykrojami? Szukacie lokalnie, czy buszujecie po sieci? Które wykroje są Waszym zdaniem najbardziej niezawodne?

Tymczasem zapraszam na moje "top 3".

***

NUMER 3
BURDA, ASTRA MODE, BEYER MODEN, NEUE MODE
(niemieckie magazyny z wykrojami)


Ta stara dobra Burda... :) Niemieckie magazyny z wykrojami cieszą się dosyć dużą popularnością i są raczej łatwo dostępne. Za parę złotych można je upolować na targach staroci (moja babcia kupowała mi Beyer Mode w niedzielę na krakowskiej Hali Targowej) i aukcjach internetowych. Pamiętajcie, aby sprawdzać przed zakupem, czy gazety zawierają arkusze w wykrojami! Jest też duże prawdopodobieństwo, że jak rozsiejecie wieści, że zabieracie się za szycie retro kiecek, mama którejś z przyjaciółek podaruje Wam swoją zakurzoną kolekcje Burd.
Niestety wykroje w starych Burdach (i jej podobnych) są zazwyczaj w jednym lub dwóch rozmiarach. Są to zazwyczaj DUŻE rozmiary, 40+Oznaczenia rozmiarów są na szczęście zbliżone do współczesnych. Nie dajcie się zwieść zdjęciom ze smukłymi modelkami prezentującymi odzież. Wystarczy spojrzeć na ilustrację poniżej, gdzie piękną trapezową sukienkę w rozmiarze 42/46 prezentuje Pani na oko 36... Modele jak ten mają dosyć skomplikowaną konstrukcję dla niewprawionej krawcowej i zmniejszanie o kilka rozmiarów takiej ilości elementów może okazać się kłopotliwe. Sama nigdy się na to nie pokusiłam, choć poniższa sukienka strasznie mnie kręci. Jeśli jesteście ciekawi rekonstrukcji modeli z niemieckich gazet, zajrzyjcie koniecznie na blog Marchewkowej.


Tak się prezentuje szablon z wykrojami z Burdy z 1969 roku. Ze względu na pojedyncze rozmiary jest dużo bardziej przejrzysty niż współczesne. Poza tym niewiele się zmieniło :)




***
NUMER 2
POSTĘP KRAWIECKI, MODNE KRAWIECTWO
Wykroje metodą procentową


Jest to pozycja dla odważnych i dosyć zaawansowanych w temacie krawiectwa i konstrukcji odzieży. Dlaczego postanowiłam przyznać tym wykrojom tak wysoką pozycję? Ponieważ pozwala na stworzenie oryginalnego i niepowtarzalnego wykroju dopasowanego do naszej sylwetki. Szycie na miarę przebiega troszkę inaczej niż przy gotowym wykroju, ponieważ musimy umieć dobrze zdjąć miarę, a co więcej wiedzieć co mierzymy, ponieważ instrukcja każe nam obliczyć procent z takich długości jak np. głębokość pachy, obwód pachy, czy szerokość szyi. 
Odcinki wypisane są w kolejności rysowania, a obok opisu konstrukcji znajdują się rysunki techniczne w określonej skali, dlatego samodzielne wyrysowanie wykroju w skali 1:1 teoretycznie nie jest trudne. Nic tylko brać centymetr i linijkę w jedną dłoń i kalkulator w drugą!
Dobre przeliczenia nie uchronią nas jednak przez zrobieniem formy próbnej. Ponieważ dużo łuków robimy "na oko" może okazać się, że rękaw nie daje się ładnie wdać, lub kołnierz troszkę źle leży. Taki model testowy pozwala nam wykryć wszelkie potencjalne mankamenty konstrukcji i wprowadzić odpowiednie poprawki. Syzyfowa praca - możecie powiedzieć - i tak rzeczywiście jest. Same musicie ocenić, czy satysfakcja z tak oryginalnej i niepowtarzalnej odzieży własnego wykonania jest warta całego zachodu.
Ja się nie zniechęcam, choć raz mnie już płaszcz "Postępu Krawieckiego" pokonał. Obecnie pracuję nad innym modelem z tego magazynu, do którego udało mi się stworzyć i przetestować wykrój. Jutro zabieram się za krojenie kolorowej wełny i możecie spodziewać się małej relacji z procesu szycia :) Płaszcz powstanie do modelu D41 z marcowego wydania "Postępu.." z 1957 roku. W poprzednim poście możecie podglądnąć miniaturę płaszcza w skali 1:6! :)

Niewątpliwym minusem tej opcji jest dostępność starych polskich magazynów krawieckich. Dobrym pomysłem jest pogrzebać po targach staroci, lub tradycyjnie w sieci. Niestety "Postęp", który pojawił się niedawno na allegro po prostu powala ceną i trzeba być albo bardzo szalonym, albo bardzo bogatym, bo cena za 5 sztuk, to prawie 300zł. Przy odrobinie wytrwałości można upolować pojedyncze egzemplarze po 20-30zł. Większość mojej kolekcji pochodzi jednak od dobrego znajomego, który pamiętając o mojej pasji do szycia, uratował stos magazynów przed smutnym końcem w kominku. Część z tych zdobyczy prezentowałam Wam w poście tutaj

Poniżej podrzucam poglądowy obrazek sukienki z jednego z numerów "Modnego Krawiectwa". Jeden z niewielu przykładów, gdzie mamy dołączone zdjęcie kreacji na modelce. Całkiem zgrabna sukienka, prawda?




***
NUMER 1 
AMERYKAŃSKIE MAIL ORDER PATTERNS
(McCall, Simplicity, Butterick, Vogue, Progressive Farmer, itp)

czyli moje najukochańsze "wykroje kopertowe". Koperty wygrywają u mnie na wielu płaszczyznach - są  dostępne naprawdę różnorodne kroje z różnych dekad, wdania te zawierają jasny i czytelny opis procesu szycia ze szczegółowymi danymi dotyczącymi np. zużycia materiału, a pergaminy z elementami wykroju mają doliczone zapasy szwów i bardzo dobrze naniesione wszystkie oznaczenia. Oryginalne wydania kopertowe były jedno-rozmiarowe, dlatego warto wiedzieć jak wybrać właściwy rozmiar. Zmierzcie obwód klatki piersiowej (nie biustu!) prowadząc centymetr na wysokości pach i przeliczcie ile to cali. Kupujcie koperty, na których "bust size" jest równy Waszym wyliczeniom, ponieważ rozmiarówka (podawana jako size) jest różna w zależności od dekady i producenta. Więcej informacji i porad możecie znaleźć na blogu Gertie, która tworzy retro wykroje dla McCalls.
To prawda, że stare wykroje były projektowane na trochę inne sylwetki, dlatego zawsze (nie tylko w przypadku wydań kopertowych) warto zmierzyć wykrój na płasko, wprowadzić ewentualne modyfikacje i zrobić model próbny (na przykład ze starego prześcieradła). 
Szycie na podstawie wykrojów kopertowych to czyta przyjemność, jednak ich nabycie i użytkowanie związane jest z kilkoma utrudnieniami. Wydania kopertowe są u nas raczej mało popularne, stąd najlepiej poszukać ich na ebay'u. Cena za jedną kopertę bywa bardzo różna i waha się od ok 20 zł nawet do 100 zł. Ja decyduje się na koperty które kosztują 27-35zł, na tyle moim zdaniem warto ustawić górną granicę cenową pamiętając, że za wysyłkę z USA zapłacimy kolejne paręnaście złotych. Dla jednego drogo, dla drugiego tanio, dlatego warto uzbroić się w dobrą strategię. Ja staram się kupować zawsze różne kroje, z różnych dekad i po kilka od jednego sprzedawcy, aby poprosić o tzw combined shipping, czyli łączny koszt wysyłki. 
Utrudnieniem może okazać się także opis w języku angielskim, choć ilustracje dosyć dobrze prowadzą nas przez proces szycia i bez czytania tekstu średnio doświadczona krawcowa powinna poradzić sobie z co prostszym krojem.

Zawsze po otrzymaniu przesyłki należy sprawdzić czy koperta jest kompletna - czy zawiera złożoną kartę z instrukcjami i wszystkie elementy! Ponieważ pergaminy z elementami wykroju potrafią przetrwać w nienagannym stanie długie lata, warto przed rozpoczęciem szycia skopiować je na półpergamin, aby te oryginalne posłużyły kolejnym pokoleniom :) Innym pomysłem na przedłużenie żywotności wykrojów jest naprasowanie ich na cienką flizelinę (ten pomysł podpatrzyłam w jednym z filmików Alison Smith na craftsy)

Zdaje sobie sprawę, ze mój numer jeden może być dla wielu z Was dosyć kontrowersyjny ze względu na dostępność i cenę, jednak moim zdaniem warto czasem zainwestować trochę czasu i pieniędzy na tego typu wykroje i przekonać się na własnej skórze jaki to świetny wynalazek i dlaczego cieszył się przed laty taką popularnością.


***

Czegoś brakuje? Nie znalazłaś informacji, której szukałaś? Zostaw proszę komentarz, a postaram się jak najszybciej odpowiedzieć i uzupełnić informacje :)

You Might Also Like

4 komentarze:

  1. Na czym,jak na czym, ale na wykrojach vintage to ja się totalnie nie znam, choć kilka vintage-owych blogerek szczerze podziwiam. Podczas ostatniego pobytu w Norwegii trafiłam na wykroje kopertowe po szwedzku w second-handzie po 5 koron za sztukę. Cena była tak przystępna, że jeden zakupiłam, może kiedyś mnie najdzie na eksperymenty :) Tak więc tego, jakbyś była w Skandynawii, zaglądaj do secondhandów, możesz się miło zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź :) Jak będę w Skandynawii na pewno nie odpuszczę żadnemu second handowi!
      Eksperymenty są fajne, jestem ciekawa czy spodobałoby Ci się szycie z tego wykroju. Wydaje mi się, że pod wieloma względami jest łatwiej i wygodniej niż z Burdy. Mogę zapytać który to wykrój? :)

      Usuń
  2. Zgadzam się w całej rozciągłości! Stare Burdy mnie trochę zniechęcają-ten gąszcz wzorów, przeróbki rozmiarów, lity tekst po niemiecku... Wymagają one sporo czasu i samozaparcia. Postęp Krawiecki ocenię po próbce fraka :D Wykroje kopertowe kocham i pilnuję jak oczka w głowie. Moje ulubione to stare McCalle,dale Simplicity, potem Vogue i Butterick, chociaż stare brytyjskie Style czy Daily Telegraph Pattern też są fajnie-dość lakoniczne w instrukcjach, ale tanie jak przysłowiowy barszcz. I bez cła, bo jadą z UK:D Zwykłe kupuję na Etsy, jak ze Stanów to czasem też Ebay, mogę Ci podesłać listę ulubionych sprzedawców:) Moja matka miała dwukrotnie niezłe szczęście w lubelskich second-handach, spotkała worek (!) wykrojów z USA, UK i Szwecji za 50gr sztuka O.O Chwała jej,bo nie znając się na temacie, kupiła mi w ciemno wszystkie.20zł za 40 kopert, cud and Wisłą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za namiary na etsy! :) Przyznam szczerze, że nie miałam niestety do czynienia z brytyjskimi kopertkami, choć swojego czasu szperałam na nimi po walijskich ciucholandach. Historia z workiem zagranicznych wykrojów w naszych rodzimych ciucholandach jest wspaniała! Uznanie dla mamy za czujność :) Masz teraz do dyspozycji prawdziwe archiwum!
      Trzymam kciuki za frak. "Postęp" wymaga czasem rozgrzania szarych komórek, ale za to można poczuć się jak prawdziwa krawcowa :) Modele, które testowałam, mają raczej schlebiający sylwetce krój i wcale nie trącą myszką. Męskie palta mogłyby potrzebować odświeżenia, ale frak jest tak ponadczasowy i uniwersalny, że myślę, że nie będzie zbyt dużo poprawek :)

      Usuń