Historia Jednego Zdjęcia - Hejnał

3/06/2016 Made by Wera 0 Comments



Skoro słowo się rzekło i blog ma być o moich ulubionych zajęciach, postanowiłam dodać zakładkę "ZDJECIA". Prawda jest taka, że skrycie obawiam się, że z powodu niedużej ilości czasu (mniejszej niż bym sobie tego życzyła) nie będę w stanie produkować na bieżąco tylu świeżych postów, ile nakazywałaby przyzwoitość. Dlaczego więc nie odgrzać srarego kotleta w nowym przybraniu? W latach 2010-2015 prowadziłam prostego bloga pod nazwą "Follow the White Rabbit", gdzie dzieliłam się swoimi fotograficznymi przygodami głónie z rodziną i przyjaciółmi. Jak sami możecie sie przekonać zagladając na stronę, ograniczalam się głównie do wrzucania zdjęć z krótkim, zazwyczaj technicznym komentarzem.

Tutaj chcialabym opowiedzieć więcej o wybranych zdjęciach. Podzielić się taką refleksją po czasie o tym, co siedziało w mojej głowie kiedy wciskałam spust migawki i o tym, co siedzi w niej teraz, kiedy do nich wracam. Będę w tej sekcji zajmować się wyłącznie fotografia analogową i takie zdjecia prezentować. W pozostałych działach do ilustracji wpisów używam lustrzanki cyfrowej, nad którą nie do końca potrafie niestety zapanować...

Do rzeczy!

Historia Jednego Zdjęcia - Hejnał



Nie mam uzasadznienia dlaczego wybralam to zdjecie na początek. Zwłaszcza, ze niewiele o nim potrafie powiedzieć poza tym, że wciąż bardzo je lubię. Może dlatego, że od początku, kiedy je wywołałam i zeskanowałam wydawało mi się takie nie moje. Jak z albumu. Kontrast, detale, skupienie na twarzy trębacza, tworzą bardzo statyczny i rozplanowany obraz, choc zdjęcie nie jest pozowane, ani dokardrowane. Pamiętam, że drżały mi dlonie, bo miałam niewiele czasu, żeby przygotować aparat i znajeźć dobrą perspektywę. Jakie było moje zaskocznie po wywołaniu filmu, a jaka radość! Dla takich ujęć naprawdę kocham robić zdjęcia. Czasem cała rolka filmu jest do wyrzucenia, poza taką jedną perełką. Skanuje i myślę "o rety, ja zrobiłam takie zdjęcie?". Poproszę częściej takie niespodzianki.

You Might Also Like

0 komentarze: